S Pink Premium Pointer

7 czerwca 2013

Kac morderca

Atakuję mnie podłoga, ale idę. Coś mnie majta w bok, za wąską mam futrynę. Na jedno oko lepiej widzę i celuję czy nie zginę. Cały dzień w łóżku mam zamiar spędzić, a od moralniaka nie mogę się odpędzić. Smak w ustach piękny, jakbym z toalety jadła kiepy. Trochę ciężko mi oddychać, kładę się pod kołdrę i zaczynam zasypiać. Piękna rzecz przespać kaca. Zaczęło się niewinnie. Od farbowania włosów:




Końcowy efekt naszego trzygodzinnego malowania (w między czasie piwo w 10 minut!):



Jestem rudą istotą i wyglądam jakby paliły mi się włosy. O tak. Marzyłam o tym. Znaczy o byciu rudą istotą, nie o palących się włosach. 

Potem już było bardziej ciekawie. Kiedy uciekałyśmy do klatki, moją parasolkę szlag trafił. Kiedy mama napisała czy jestem w domu, odpisałam: "Ja tak, ale parasolka już nie". A potem obudziłam się rano. 




Mój kochany Stefanek i Bociek Kle kle. Jutro komentuję wasze blogi!

6 komentarzy:

  1. Współczuję tego kaca ;) baardzo dawno nie miałam takiego stanu ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie zdjęcie najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam rude włosy.:D Świetny odcień Ci wyszedł. Ja niedługo muszę moje też farbnąć.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. to szczurek czy chomiczek jest? czy myszoskoczek czy coś? bo urocze :D
    też kiedyś byłam ruda, ech, piękne czasy ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne te rude włosy ! świetny bocian ! ♥ xdd

    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, szczerą opinię i krytykę :) Odpowiadam na każdy komentarz bez wyjątków :) Mile widziana dłuższa wymiana zdań. Zależy mi na stałych czytelnikach, więc jeśli Tobie również śmiało pisz.