Mając lat siedem marzyłam o tym, aby ta gałąź, na której właśnie wiszę, nie runęła ze mną w dół. Marzyłam też o wielkim domku na drzewie i o tym, aby przeklęta godzina wracania do domu z rancza wcale się nie zbliżała. I o tym, aby wziąć wielkiego pluszaka, którego dostałam na gwiazdkę, na święta do ciotki. Ile radochy miałam, kiedy wróciłam do domu, a mój wielki pluszak siedział w tym miejscu, w którym go zostawiłam. Kilka lat później marzyłam o drewnianym domku dla ludzików z kinder niespodzianek. Ile ja się naprosiłam taty, aby w końcu mi go wyczarował i jakie było moje rozczarowanie, kiedy kazał mi iść po karton do sklepu. Dopóki tata nie zrobił z kartonu dzieła sztuki, siedziałam naburmuszona. Moje ludziki miały okna, a w nich firanki, drzwi z klamką i nawet schody! W środku stały łóżka, szafki i wszystko to, czego mały ludzik potrzebuje. Tata był złotą rączką. Potrafił zrobić coś z niczego.A ja byłam najszczęśliwszym dzieckiem na świecie. W tych moim małych szczenięcych marzeniach nie było księżniczek, choć owszem - marzyłam o roli kopciuszka w szkolnym przedstawieniu, księci na białych koniach (chyba, że koledzy na rowerach) ani lalek. Ja chciałam być czarownicą (zapewne wzięło mi się to z filmu "Niefortunna czarownica"), mieć zawsze pluszaka przy sobie i nigdy nie dorosnąć. Dziś moje marzenia są bardziej "dorosłe". Oto sześć tych, o których nie boję się mówić:
1. Paryż, Londyn, Rzym
Odwiedzić, spędzić tam parę dni, tygodni, nawet chwil:
2. Być do końca świata i o jeden dzień dłużej z Przypadkiem:
Mimo tego, że codziennie chcę go zabić, to i tak nie wyobrażam sobie, żeby miało go nagle zabraknąć.
3. Mieć kociaka:
Chciałam tego od zawsze, ale mama moja kotów nie cierpi. Więc jak tylko się wyprowadzę (mam w planach za dwa lata) biorę na utrzymanie rudą kicię.
4. Mieć motor i umieć na nim jeździć:
Uczyłam się na crossie, ale z tyłu siedział mój kumpel/przyjaciel. Na jazdę samej jeszcze nie mam odwagi. Pieniędzy na wymarzone kawasaki też.
5. Napisać książkę i pracować jako dziennikarka:
Niestety, narazie moje życie nie idzie w tą stronę. Jeszcze wszystko przede mną!
Jestem pewna, że marzenia się spełniają. Podam Wam na pewnym przykładzie. Czekałam cholerne trzy lata na coś, marzyłam o tym po nocach i o niczym innym nie myślałam. Niestety niewiele mogłam z tym zrobić. Po czterech latach w końcu moje sny ubrały się w rzeczywistość. Ale wiecie co? Teraz to jakoś gówno mnie to obchodzi.
A jakie były/są Wasze marzenia?
kiedyś chciałam być policjantką lub detektywem oraz napisać książkę. I o ile teraz wolałabym być dziennikarką (podobnie jak ty :)) to marzenie o napisaniu książki nadal siedzi w mojej głowie :) Bardzo chciałabym też pojechać na stadion mojego ukochanego klubu piłkarskiego i zobaczyć mojego idola. Nie rezygnuj z marzeń, bo one prędzej czy później się spełnią <3
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żebyś pojechała na ten stadion <3
Usuńjezdzic na motorze,to jest niesamowite!<3
OdpowiedzUsuńJedno z najcudowniejszych uczuć na świecie! :)
UsuńMasz cudowne marzenia ^^ Niektóre z nich nawet przypominają moje ;)
OdpowiedzUsuńpiękne marzenia. jedno z moich marzeń jest podobne do twojego. tyle, że ja już napisałam książkę, nie jedno, na razie 2.. piszę nadal. marzę, żeby kiedyś została chodź jedna wydana. dużo rysuję.. więc marzy mi się również wystawa! oj cudnie by było:D chciałabym podróżować po całym świecie i być zawsze zdrowa i szczęśliwa z moim mężem:) wiem dużo tego..
OdpowiedzUsuńGdzieś ostatnio przeczytałam, że marzeń jeszcze nie opodatkowali, więc marzmy dopóki tego nie zrobią :D
UsuńTrzecie z Twoich marzeń mam już spełnione - mam cudownego kotka Maniusia :) Moja Mama też nie cierpi kotów, a ja i tak przyniosłam mojego malucha do domu i postawiłam Mamuśkę przed faktem dokonanym ^^ Powiem Ci, że nawet go polubiła :D
OdpowiedzUsuńObecnie jestem w trakcie spełniania piątego z Twoich marzeń (jestem na studiach dziennikarskich) :D
A marzenie nr 1 mam identyczne :)
Próbowałam tak nie raz już z kociakiem :D Nawet jednego trzymałam cały dzień... Niestety musiałam oddać go dla kumpla :(
UsuńCholernie zazdroszczę Ci studiów! Ja narazie muszę poczekać. Matura mnie powaliła na kolana :(
Marzenie nr 2 mam takie samo:) W Rzymie byłam 1 dzień, wracając z Sycylii- pięknie, ale było tak gorąco, że niewiele pamiętam haha :D.
OdpowiedzUsuńNa wymarzone studia na szczęście się dostałam:)
Życzę Ci, żeby wszystkie Twoje marzenia się spełniły! :*
Dziękuje bardzo :)
UsuńTeraz najbardziej chciałabym pojechać do Hiszpanii i odzyskać moją pierwszą,wielka miłość. -.-
OdpowiedzUsuńCiekawy post, sama może kiedyś taki zrobię ;)
OdpowiedzUsuńDrugi punkt - też mam podobny. Nie wyobrażam sobie końca związku.
W dzieciństwie miałam mnóstwo marzeń, teraz jestem realistką. Ale np. zwiedzić Hiszpanię, mieć zdrową i szczęśliwą rodzinę, no i do tego jakąś normalną pracę ;D Żeby coś mi się udało po tym liceum.
Tak wgl siedzę u Ciebie ponad 20 min i słucham muzyki :D
UsuńJa też chcę mieć rudego kota.:D
UsuńMnie ta muzyka też wkręca ^^
UsuńRude kociaki są najlepsze :P
No to życzę powodzenia w ich realizacji :)
OdpowiedzUsuńPierwsze marzenie jest takie samo i u mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://magduizm.blogspot.com/
Ja też pragnę mieć kociaka ;*
OdpowiedzUsuńniikablog.blogspot.com
dziękuję :)
OdpowiedzUsuńzagłosowałam w ankiecie, ale nie powiem, ze na wszystko :)
a post o marzeniach już jest :)
fajny musiał być ten domek z kartonu. nie masz go żeby pokazać??
a o domku na drzewie to chyba każdy marzył ;)
ja do pierwszego dodałabym jeszcze Berlin, Pragę, Madryt, Nowy York, Miami, Forks, Las Vegas i Los Angeles
2. mam to samo
musisz za te dwa lata pokazać jej fotki. też chcę kociaka, a najlepiej cztery: szary, czarny, biały, rudy
też mam chrapkę na motor - Kawassaki Ninja kolor zielony ah! ♥
no i też chcę napisać książkę :)
a na co to czekałaś??
Niestety, to było w czasach, kiedy aparaty były na kliszę :D
UsuńPewnie, że pokażę, jeśli się tu utrzymam :)
Kawasaki Ninja jest świetny, ale ja już od dłuższego czasu poluje na ZZR 1400 :)
Niestety to jedno z tych marzeń, o których boję się pisać :)
Paryż też mi się marzy, jeszcze nie miałam okazji odwiedzić tego miasta :)
OdpowiedzUsuńJa bym też chciała zwiedzić sporo miejsc :))
OdpowiedzUsuńtez chce do Paryża i innych
OdpowiedzUsuńTen domek był z drewna :) Pamiętam jak dziś :D Niech Ci się spełnią wszystkie marzenia. Piosenka w tle czaderska!
OdpowiedzUsuńNie był z drewna, nie kłamaj tu mi :P pamiętam jak płakałam, że z kartonu :D
UsuńLondyn zwiedziłam. Jeszcze Paryż i Rzym i NY i Chiny. Książkę piszę akurat. I chcę mieć wlasną linie ubrań.
OdpowiedzUsuńwww.imthegienia.blogspot.com
Piękne masz marzenia :>.
OdpowiedzUsuńz czasem coś znajdziesz, nie załamuj się :))
OdpowiedzUsuńa do Paryża sama chciałabym się wybrać ♥
Nie powiem marzenia, bo się nie spełni :x xDD Ale gdy byłam mała chciałam mieć psa i... mam psa :D
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała czas, wpadnij na mojego bloga ;)
palyna-paulina.blogspot.com
motor-też go chcę! :D i mini cooper, haha ;)
OdpowiedzUsuńbyłam w Londynie i chcę tam jeszcze wrócić <3
OdpowiedzUsuńspełnienia! ;)
OdpowiedzUsuńJa chce przezyć! hahah
www.kaarina-blog.blogspot.com poklikasz w sheinside?
Paryż, Londyn i Rzym to także moje marzenie :D.
OdpowiedzUsuńmotor ♥ też mam to marzenie :)
OdpowiedzUsuńoraz wyjazd do Londynu i Paryża :) do Rzymu już nie szczególnie :)
http://mar-tysia.blogspot.com/
śliczne marzenia trzymam kciuki za wszystkie a najbardziej za zostanie dziennikarką w przyszłości bo to będzie trudne !:)
OdpowiedzUsuńA moim największym marzeniem jest zostać mamą! :-)
OdpowiedzUsuńwyjazd do Londynu <33333
OdpowiedzUsuń