Kinomaniacy

Podstawowa zasada: jeśli Nelka nie przespała nocy - rano proszę być cicho jak myszka, bo zacznie walić w ściany, grzejnik, krzyczeć i rzucać mięsem. Bardzo głośno. Niestety panowie (zakładam, że panie nie wiercą w ścianach, nikomu oczywiście nie ubliżając), którzy postanowili urządzić sobie maraton remontów tego nie rozumieją. W rezultacie teraz wyglądam o właśnie tak (czyli jak kupka gówna):

Horror przespałam. No serialnie. Marząc o niebieskich migdałach, a kiedy się przebudziłam było wpół do trzeciej w nocy. Nie, żeby "Sinister" był nudny. Był tak straszny, że nawet przed oglądnięciem bałam się iść do łazienki. Najnowszy horror producenta serii Paranormal Activity oraz scenarzysty i reżysera "Egzorcyzmów Emily Rose". Dom na przedmieściach. Ellison (Ethan Hawke), autor powieści sensacyjnych, wprowadza się tu z rodziną. Na strychu znajduje taśmy, kroniki filmowe poprzednich mieszkańców. Zapis ich życia i śmierci. Morderstwa powtarzają się tu od lat. Wszystkie zbrodnie coś łączy. Ellison chce rozwiązać zagadkę. Ciekawość jest silniejsza niż strach, aż do momentu kiedy zło zapisane na taśmach, staje się rzeczywistością i zagraża już nie tylko jemu, ale także jego rodzinie.

Kinomaniakom też przypadł do gustu:

Hanka w kartonach... Nie powiem, nie oglądałam... To już za straszne dla mnie kino.

A jeśli lubicie nielegale (teraz na pewno zamkną mnie do więzienia) to serdecznie zapraszam na (kliknij w obrazek):

Znajdziesz tam najszybciej wszystkie nowości filmowe i starocie też. W sam raz na wieczory. Samotne czy też... No ok. Jakie tam sobie chcecie. Ważne, że filmów jest mnóstwo i jest co oglądać! 

Co do Przypadka... Chyba przechodzi kryzys. Wczoraj uciekł z domu, żeby za dwie godziny wrócić, a dzisiaj podobno siedzi w nim. Nie wiem, informacje mam z tajnego źródła zwanego jego mamą. Do mnie dalej się nie odzywa. No błagam, z kim ja jestem!? Mam nadzieję, że wróci z wymienionym mózgiem. No, ale chyba za to go tak cholernie kocham, nie?

PS Ja wiem, że może Wam się zdawać, że Przypadek to idiota z innej planety. Nieodkrytej. I pewnie każda z Was już dawno by go zostawiła w pizdu mać, ale Przypadek ma problem. Duży problem. A my z jego mamą staramy się ustawić go do pionu. Skąd ja mam tyle cierpliwości?
PS 2 Pierwszy rysunek jest mojego autorstwa. A tak sobie zmolestowałam kartkę...